Kiedy Stowarzyszenie na Rzecz Naturalnego Rodzenia i Karmienia zaproponowało mi pokazanie mojej kolekcji podczas organizowanego przez nich Seminarium Rodzicielskiego, zgodziłam się bez wahania! Przygotowania kosztowały mnie sporo nerwów i nieprzespanych nocy, ale...
Było warto! :)
Po otwarciu sklepu, to było drugie największe wyzwanie, przed którym stanęłam. Organizowałam kilka imprez w życiu, ale nigdy pokazu mody - nie miałam pojęcia z czym to się je. Na pomoc przyszli mi jak zawsze nieocenieni: Tomek z Beyond Studio, Kryspin z Kryspin Photography i moja najlepsza siostra - z ich wskazówkami mniej więcej wiedziałam, czego się spodziewać :)
Przygotowania trwały kilkanaście dni w tym kilka nieprzespanych nocy. ;) Ale udało się zdążyć na czas!
Najważniejszą kwestią były oczywiście modelki! Od razu wiedziałam, że poproszę o udział w pokazie Mamy - z krwi i kości, z figurą po ciąży, po X nieprzespanych nocach i najlepiej z dzieckiem na ręku (bo kiedy dźwigasz nie zawsze małe maleństwo, to co masz na sobie prezentuje się zupełnie inaczej, niż bez tego słodkiego ciężaru;)).
I rzeczywiście, udało się! Znalazłam 11 wspaniałych Top Mam, które zgodziły się pójść w pokazie. Mamy przyszły oczywiście ze swoimi karmionymi piersią dziećmi. Najmłodszy model miał w dniu pokazu niecałe 2 tygodnie! a niosła go pełna sił, uśmiechnięta Ania, która za nic miała stereotypy o mamie w połogu i wyglądała po prostu pięknie! ;)
Na backstage'u Mamy od razu zrobiły test sukienkom - zdały go na 6! :)
Przed samym pokazem, miałam sporą tremę ;) tysiąc myśli w głowie i to jedno pytanie - Czy się uda?! Bardzo pomogła mi ciepła atmosfera panująca między Mamami modelkami.. to chyba rozmowy o dzieciach, które rozładują każde napięcie, od razu budują też więź między ludźmi :D
Próba generalna, choć warunki nie były sprzyjające - wyszła super, Mamy wyglądały pięknie, wszyscy byli uśmiechnięci, dzieci nie płakały! Idealnie! ;)
Muzyka i... Można startować!
Udało się! Pierwszy pokaz za mną!
Co następne? ;)